Napalona nimfomanka...
Wiem, o czym teraz myślicie. W Waszych myślach wolno, bardzo wolno przesuwacie dłonie po mych udach. Docieracie do cienkiego materiału majtek, odgarniacie go na bok. Spoglądacie na dół i widzicie mą nagą kobiecość. Wasz palec przesuwa się po mym pęknięciu...
Wasze spodnie zaczyna wypychać erekcja. To jednak dopiero początek. Wasza dłoń sama z siebie rusza ku ciemno różowej szczelinie. Przejeżdżacie po niej czubkiem środkowego palca. Lekko. Tak lekko, że niemal nie czujecie ciepłej delikatności mej skóry...
Jesteście zauroczeni widokiem łechtaczki i świecących wilgocią warg. Liżecie całą długość mej rozkoszy. Łechtaczka wyraźnie twardnieje w Waszych ustach...
Założę się, że za każdym razem, kiedy na mnie patrzycie, chcecie mnie przelecieć. Założę się, że stoi Wam na samą myśl wbicia się w mą wąską szczelinę. Ciekawe, jak bardzo są nabrzmiałe Wasze...?