Bad Kitty: Niewidzialna rozkosz
Czy nie zdarzyło się Wam, że nagle zapragnęliście czegoś więcej od życia? Ja wciąż żądam więcej i więcej od tego świata, zwłaszcza w sferze seksualnej. Nie wystarcza mi cielesność w tradycyjnym wydaniu, ja szukam wyzwolenia. Dlatego doskonalę się w sztuce Ars amandi.
Szukam miejsca, gdzie mogę zaopatrzyć się w odpowiednie „pomoce” służące do rozbudzenia mojej od dawna skrywanej natury. Zadanie, wbrew pozorom, nie jest łatwe. Owszem, sklepów oferujących wszelakiej maści asortyment erotyczny jest bez liku, cóż jednak z tego, skoro jakość produktów pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście, po długich poszukiwaniach, trafiłam do miejsca szczególnego.
Sexshop, który odwiedziłam, mile mnie zaskoczył. Obsługa kompetentna, asortyment kuszący, fantazje rozbudzone do czerwoności…
Znacie mnie Panowie i wiecie co lubię, czasem jednak ciągnie mnie do subtelności… Tak też było i tym razem. Moją uwagę zwróciła ekskluzywna przepaska na oczy. Ledwo ją ujrzałam, a już wyobraziłam sobie jej delikatność, która czule pieści moją twarz. Spojrzenie przykryte tym szlachetnym materiałem to coś, wobec czego nie można przejść obojętnie. Zakupiłam więc ten produkt i zabrałam do swojej sypialni.
Gdy zapadła noc, mój partner zawiązał mi oczy. Opaska okazała się strzałem w dziesiątkę. Czemu? Bo mrok wyostrza zmysły, gdy jest ciemno lepiej słyszę świst bata, bardziej czuję jak pręgi od uderzeń ukochanego pieką. Ta opaska to idealne zaproszenie do świata BDSM...