Narkotyk randkowy
Środek imprezy, głośna muzyka i świetna zabawa. Potem już tylko urywki: miły uśmiech, jego dłonie na biodrach, winda, ręce rozpinające stanik. Powrót świadomości następuje najczęściej następnego dnia rano, gdy zgwałcona budzi się w przypadkowym miejscu. Ofiar słynnej tabletki gwałtu nie da się policzyć, bo najczęściej milczą.
Pigułka gwałtu, inaczej nazywana jest narkotykiem "klubowym" lub "randkowym", (ang. date-rape-drug). W rzeczywistości chodzi o substancję gamma-hydroksymaślan (GHB), która odkryta została w 1961 roku przez francuskiego uczonego - dr Henri Laborita. Naukowiec początkowo wykorzystywał GHB do narkozy pacjentów. Wkrótce jednak okazało się, że substancja nie zapewnia pełnej ochrony przed bólem, a co gorsza odpowiada za niepożądane skutki uboczne. Substancja jednak nie pozostała niezauważona i szybko zjednała sobie zwolenników, którzy zaczęli wykorzystywać ją w innych celach. Obecnie to najczęstsza substancja wykorzystywana do odurzania ofiar.
W Austrii i Włoszech wciąż figuruje także jako substancja sprzyjająca leczeniu alkoholowych zespołów abstynencyjnych oraz do podtrzymywania abstynencji u osób uzależnionych od alkoholu. Częściej GHB znana jest jako tabletka gwałtu. Nazwa może być myląca, ponieważ występuje ona nie tylko pod postacią pigułek, ale także proszku lub cieczy. Jest tania, łatwo dostępna, w każdej formie można ją dodać do pożywienia lub napoju i rozpuścić. Nie pozostawi smaku, więc bardzo trudno ją wykryć. Dlatego zbiera tak duże żniwo.
Tabletki gwałtu - niestety - są bardzo popularne i chętnie sprzedawane przez dilerów, z uwagi na fakt, że przebicie cenowe jest ogromne. Wszystko za sprawą ich śmiesznie niskiej ceny. Zarobić można więc dużo i łatwo, stąd coraz więcej grup przestępczych wchodzących w ten biznes. O klientów łatwo, zwłaszcza w dużych miastach i letnich kurortach.
Na naszym rodzimym rynku alternatywą dla GHB jest ketamina - stosowana do znieczuleń weterynaryjnych. W slangu nazywana "witaminą K". Wywołuje omamy, halucynacje, delirium, zaburzenia pamięci, a w większych dawkach lub w połączeniu z alkoholem zaburzenia oddychania. Może być przyczyną zgonu. To te dwie substancje i ich pochodne, ze względu na niską cenę i łatwą dostępność, królują w polskich klubach.
***
Wydawałoby się, że osoba serwująca tabletkę gwałtu, tak jak w przypadku większości narkotyków, powinna obawiać się konsekwencji po wykryciu w organizmie ofiary śladów substancji. Nic bardziej mylnego. GHB bardzo szybko znika z organizmu, nie pozostawiając po sobie śladu.
- Pięć gramów wystarczy, by laska odpłynęła na dobre osiem godzin. Potem wszystko rozkłada się na wodę oraz dwutlenek węgla i jest kompletnie niewykrywalne - na jednym z for tłumaczy internauta o nicku grzes123.
Tabletkę bardzo łatwo zamówić też w sieci. Treść anonsów przeraża. - GHB po kilkunastu godzinach jest całkowicie usuwane z organizmu, a więc niewykrywalne w jakichkolwiek testach. Nikt wam nic nie udowodni! - zachwala dealer, który ogłasza się na portalu oglaszamy24.pl. Nawet nie ukrywa intencji swego produktu.
Działanie substancji zawartej w tabletce potrafi być bardzo szybkie. Bywa, że osoba, która właśnie wypiła drinka, nie zdąży do stolika, gdzie przebywają jej znajomi. Może opaść z sił i nie dać rady przeciwstawić się temu, kto wrzucił tabletkę. W efekcie często dochodzi do gwałtu lub gwałtu zbiorowego, którego dziewczyna potem nie pamięta, a co za tym idzie, nie jest w stanie wskazać sprawcy.
kobieta.wp.pl