Mężczyzna parający się zawodem maklera notorycznie funkcjonuje w "niedoczasie". Ta sytuacja dotyczy także sytuacji intymnych.
Makler korzysta z usług prostytutki, ponieważ "te sprawy" chce "załatwić" szybko i sprawnie i - co równie istotne - bez jakichkolwiek konsekwencji.
Makler nie ma wybujałych fantazji erotyczno-seksualnych, w łóżku jest przeważnie bierny (no chyba, że zażywa wszelkiej maści używek), myślami jest w swoim świecie, nawet podczas... miłości francuskiej.
Warto dodać, że w tej grupie klientów zdarzają się osobniki agresywne. Nie radzą sobie one ze stresem w pracy i u prostytutki chcą rozładować emocje. Na tych klientów trzeba uważać.
Dobrą stroną tej klienteli jest wypłacalność i to na przyzwoitym poziomie. Ogólnie rzecz biorąc, polecam tę grupę mężczyzn.