Stercząca lanca wślizgiwała się powoli, dając memu kochankowi sposobność dokładnego wsłuchiwania się w miłosne zawodzenia. Krok po kroku mężczyzna zdobywał moje rozpalone do czerwoności ciało, obdarowując mnie nieziemską rozkoszą.
 
To był jednak dopiero początek. Oto bowiem, gdy kutas wszedł do samego końca, w głowie mężczyzny pojawiła się kolejna "nieprzyzwoita" myśl. I tak sypialnia wypełniła się kolejnymi westchnieniami. Wszystko zaś za sprawą korków analnych, których z istną pasją używał mężczyzna.
 
Zaczął, jak należy, od najkrótszego. Z czasem jednak pojawiły się coraz większe rozmiary...
 
Gdy przyszedł czas na największy korek analny, zaprotestowałam, co jeszcze bardziej podnieciło kochanka. Ani myślał rezygnować, wręcz przeciwnie - uraczył mnie korkiem, po czym w drugą dziurkę wsadził swą olbrzymią lancę...
 
Zaczął się galop, istny wyścig. Z jednej strony mocne pchnięcia penisa, z drugiej strony - lekkie i cykliczne wsuwanie i wysuwanie korka... Dwie dziurki, dwie zajęte, podwójna penetracja.
 
Rozkosz jednak okazała się potrójna. Wszak do waginalno-analnego orgazmu należy doliczyć obfitą eksplozję kochanka... Dokładnie tuż nad dwiema słodko sponiewieranymi szczelinami ;)
 

Dodaj komentarz


Szukaj

Newsletter

Zapisując się na newsletter, zgadzam się na przetwarzanie danych osobowych, akceptując warunki Polityki prywatności.
BIGtheme.net http://bigtheme.net/ecommerce/opencart OpenCart Templates